Ciepłe i wilgotne dni sprzyjają pojawieniu się komarów. Wystarczy niewielka ilośc wody, żeby samica mogła złożyć jaja, z których już po kilku dniach wylęgną się kolejne owady. Jednorazowo samica składa około 100 jaj. Komary szczególnie agresywne są w okresie deszczowym. W tym czasie lata ich znacznie więcej i chętniej przylatują do naszych domów, tym bardziej jeśli mamy zapalone światła. Chcielibyśmy spędzić spokojny wieczór oglądając telewizję albo relaksując się w dowolny inny sposób, ale zamiast tego biegamy po mieszkaniu szukając źródła bzyczenia, które przecież słyszymy, chociaż żadnego owada nie widać. W końcu sfrustrowani, zamiast zajmować odpoczywaniem, siadamy przed komputerem i wpisujemy w wyszukiwarce „co jest dobre na komary domowe sposoby” lub „komary domowe sposoby„, w nadziei, że jest jakiś prosty, konkretny sposób, który można by od razu zastosować i mieć w końcu upragniony spokój. Pośród wielu niedziałających metod zwalczania komarów, jak chociażby elektroniczne urządzenia odstraszające komary za pomocą ultradźwięków, są też proste, sprawdzone i przede wszystkim – działające środki.
Jednym z nich jest zmieszanie ze sobą odrobiny olejków eterycznych: cytrynowego, goździkowego i rozmarynowego. Można jeszcze rozcieńczyć je olejem podstawowym, na przykład słonecznikowym. Tak przygotowaną miksturę należy ustawić w niewielkim naczyńku przy każdym oknie, a żaden komar już nie zdecyduje się na odwiedziny. Skuteczne jest również umieszczenie w oknach moskitier, które zwyczajnie nie przepuszczają komarów. Ich wadą jest jedynie to, że potrafią stosunkowo szybko się zniszczyć i nie wyglądają zbyt reprezentacyjnie. Skuteczne są również lampy owadobójcze, które swoim światłem przyciągają do siebie owady, a następnie rażą je prądem lub za pomocą specjalnych śmigieł zasysają do środka i nie pozwalają wydostać się na zewnątrz. Zdecydowaną wadą tego typu rozwiązania jest hałas, jaki przy tym powstaje. Są to rzeczy, których niestety zwykle nie mamy pod ręką, gotowych do użycia. Prostszą metodą, jest nalanie do miseczki niewielkiej ilości octu jabłkowego i dodanie odrobiny zwykłego oleju i paru kropel płynu do naczyń. Ważne, żeby nic z tych rzeczy nie miało zapachu cytrusów. W ten sposób, owady zostają zwabione do miski przez zapach owoców, a gęsty olej i płyn do naczyń zupełnie uniemożliwiają owadom wydostanie się z tej pułapki.
Najnowsze komentarze